Był to mały undergroundowy klub powstały w
grudniu 1994 roku, cieszący się nieprawdopodobną wręcz popularnością. Dla niektórych bywalców na miesiące
stawał się drugim domem. Powodem powstania tak niszowego klubu był przejaw buntu dorastającej młodzieży z
osiedla, przeciwko szarzyźnie blokowiska, na którym mieszkali, braku miejsca do realizacji własnych pomysłów
a także braku lokalu, w którym mogli prezentować swoje dokonania oraz organizować happeningi i imprezy
promujące ich twórcze myślenie, gdyż swymi działaniami wykraczali daleko poza realia drugiej połowy lat
90-tych. Twórcy tej niecodziennej idei eksplorowali różne przypadki społecznej marginalizacji, wykluczania,
oraz tropili paradoksy czy niekonsekwencje tkwiące w potocznej świadomości. Stawiali pierwsze nieśmiałe
kroki w sztuce graffiti, murales, skateboardingu i Hip-hopie. Organizowali częste wyjazdy plenerowe do
mało znanej miejscowości Zielona na degustacje wina, co przyczyniło się dobitnie do szerokiej promocji tej
małej miejscowości. Dzięki inicjatywie i zaangażowaniu oraz ciężkiej pracy sympatyków Melina34
powstał skatepark oraz zorganizowano pierwsze zawody w skateboardingu w Zabrzu.
Głównymi założycielami tej niecodziennej instytucji było trzech
nietuzinkowych, świetnie zapowiadających się młodych artystów. Później dołączali nowi członkowie i sympatycy
nie tylko z osiedla Nad kanałem. Na imprezy organizowane na Melinie34 ściągały tłumy gości oraz wybitni
artyści i artystki z okolicznych miast a także goście zza granicy - z Niemiec i USA.
Na działalność Meliny 34 założyciele
musieli zarabiać imając się różnych zajęć gdyż działalność statutowa nie
przynosiła dochodów, choć jak wiadomo nie o to w tej idei chodziło. W latach
1997-1999 pracowali głównie przy oświetleniu samochodowym. Część z nich
trudniła się sprzętem audio do samochodów a także nagłośnieniem pojazdów
tudzież wulkanizacją opon. Dzięki imaniu się różnych zajęć można
było organizować piątkowo-sobotni cykl imprez. W połowie
roku 1998 jeden z jego założycieli pożegnał się z Meliną34
i przeszedł do konkurencyjnej grupy z klubu „Pegaz”. Po tej niepowetowanej stracie
Melina 34 nawiązała współpracę z kolegami z Niemiec, którzy umożliwili
kontakt z przedstawicielami podobnego ruchu w Holandii. Ten okres
działalności Meliny34 jest uważany za czas prosperity tego klubu a zarazem
jego powolny rozpad. Ciągłe wyjazdy i wypady do innych klubów sprzyjały
poznawaniu nowych znajomych i przyjaciół. Toteż kilku członków
zacieśniało znajomości z innymi podobnymi
grupami, które były bardzie nastawiane na komercję. Jeden z animatorów sztuki z Melina 34 dzięki tym znajomościom dostał
półroczne stypendium oraz mieszkanie w Wrocławiu. Lecz nie
wspomina tego okresu zbyt dobrze.
Całkowity rozpad Meliny34 datuje się na
rok 2002 kiedy to główni założycieli zrezygnowali z dalszej
działalności i przekazali lokal nowemu kierownictwu, lecz jak się
można było domyśleć nowe kierownictwo nie przejawiało chęci do
stosowania się do statusu ustanowionego przez jej założycieli, co
spowodowało szybką jej degradację a w konsekwencji całkowitą
likwidację i zamknięcie.
|